Obrzęd ten pochodzi z czasów przedchrześcijańskich, symbolizując
przypadający 1 maja początek ciepłej połowy roku. Dla ludów pasterskich
był to czas wypędzania zwierząt hodowlanych z zamkniętych obór na łąki,
czemu towarzyszyło znaczne ryzyko zdrowotne dla dobytku.
Zagrożenia te łączono z siłami nieczystymi, które mógł zniszczyć jedynie
ogień. Dlatego wieczorem przed nowym półroczem zapalano ogniska, przy
których celebrowano huczne zakrapiane zabawy w celu zastraszenia i
wypędzenia sił nieczystych.
Sam obrzęd „palenia czarownic” sięga XV wieku, czyli czasów polowań na
czarownice. Wywodzi się z tradycji germańskiej i w Europie środkowej
jest kojarzony z rzekomym sabatem czarownic odbywającym się na górze
Brocken, najwyższym szczycie gór Harz w środkowych Niemczech.
W Polsce noc z 30 kwietnia na 1 maja jest nazywana Nocą Walpurgii,
tradycja „palenia czarownic” nie jest u nas tak rozpowszechniona i
piastowana jak w Czechach.
Hermanice, 30 kwietnia 2015
Ciekawe myśli.
OdpowiedzUsuńTak
UsuńOjej, poczulam dreszczyk emocji :)
OdpowiedzUsuńEmocje to były przed wiekami, teraz to tylko obrzęd :)
UsuńJeszcze kilka lat i wierzenie/tradycje przedchrześcijańskie staną się i u nas powszechne. Odradzają się stare obrzędy, rytuały. Wszystko może się zdarzyć. Chrześcijaństwo staje się mniej atrakcyjne.
OdpowiedzUsuńTo są Czechy, tam tradycje mają inne korzenie, chrześcijaństwo ma tam taką sobie pozycję. Ze wskazaniem na słabą.
UsuńCzarownica od razu...przecież to ładne autko ;)
OdpowiedzUsuńKrólowa zakrętów ;)
UsuńW Niemczech jest znana i obchodzona tzw. Walpurgisnacht. W gorach Harz, na szczycie Brocken zbieraja sie "czarownice" roznej masci i wokol rozpalonego kotla rpzpoczynaja sie tance, hulanki, swawole. A w wiekszych miastach oszolomstwo na ta okazje tlucze sie z policja ale bez miotel ;) tez bym polatala...Moze by tak wiedzmy na Guslarza spedzic?? Potrzebne przebranie (a niekiedy i nie), przypudrowanie noska, miotla i heja ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, o Niemczech nie wspomniałem. Ale nie da się być w dwóch miejscach jednocześnie ;)
UsuńNa Guślarzu kiedyś były próby zainicjowania podobnej imprezy, ale gdzieś w okolicach równonocy. Nie chwyciło, może dlatego, że niedaleko znajduje się Curia Vitkov, a tam warunki są lepsze, no i klimacik odpowiedni :)