niedziela, 29 grudnia 2013

Zittau. Jarmark świąteczny 2013.


 Rok minął zupełnie niepostrzeżenie. Jakby z wczoraj wszystko odkrywa się dziś. Jakby bez zmian żadnych wyraźnie dostrzegalnych. Przejeżdża się jak rok temu, jak rok temu staje się na uliczce lekko z górki. Zapachy te same, ale jakby mocniejsze niż wczoraj, może dlatego że "jakby wczoraj" temperatura była sporo niższa i stępiła czułość komórek węchowych w nosach przyjezdnych. A może dlatego że wiatru nie było, wtedy. "Jakby wczoraj" ?
 Jeśli chodzi o podkreślanie atmosfery zbliżających się świąt, to stawiam na stronę niemiecką, jako na tę która podkreśla to najwyraźniej, a jarmarki świąteczne są tego najlepszym przykładem.





 Stały niezmienny punkt przedświątecznych działań, a w nim - pierniki (chyba niejadalne), kiełbaski, grzane wino, karuzele, kolędy i lokalne dzieło. Jak co rok.


 Treser myszy, Reinhold, w tym roku pozwolił się sfotografować. Cyfrówką, a później klasycznie, na kliszy.  To taka zmiana w stosunku do lat poprzednich. Poza wiatrem i temperaturą.



 Tak więc jarmark świąteczny 2013 się dokonał. Jak mało się zmieniło w tej materii można zobaczyć, w poprzednim wpisie dotyczącym jarmarku w Zittau.



2 komentarze:

  1. Teraz granica jest umowna, choć wygląd miast pod drugiej stronie wydaje się bardziej kolorowy. Ale może się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie mylisz się. Tak jest w rzeczywistości, jest inaczej tam, niż tu.

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.