niedziela, 13 marca 2016

W domu przysłupowym

  Te ściany nie były malowane od kilkudziesięciu lat. Sześciopolowe okienka o szybkach grubości 2-4 milimetrów są jak najbardziej oryginalne. Jak i szyby w nich. Święty obrazek u wezgłowia łóżka
  Nad oknem wbite w ścianę dwa haczyki, na haczyki te nakładana była rurka z cienkiej blaszki, zagnieciona i zwinięta na końcach, w te zwinięcia wchodził haczyk na którym rurka ta podpierała się. Na rurkę nasunięte druciane kółka z dołączonymi do nich "żabkami" z dwóch wytłoczonych blaszek rozpieranych sprężynką. Całość niklowana na złoto, słomkowo. Do tego przypięta firanka, nie pamiętam jaka. Tańczą na nim cienie z poruszanych ledwo wyczuwalnym podmuchem wiatru czereśniowych liści.



 Ten dom ma dużo szczęścia. Po kilkudziesięciu latach ktoś zaczął się na serio nim przejmować.

Działoszyn koło Bogatyni, sierpień 2015

2 komentarze:

  1. Podczas Dni Otwartych odwiedziłem to domostwo :)
    Podziwiać właścicieli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten dom znam praktycznie od dziecka, i powiem szczerze - nie spodziewałem się, że ktoś zacznie go tak na serio remontować. Ogrom pracy wykonany, drugie tyle jest do zrobienia. Ale właściciele nie pękają :)

      Usuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.