Na oko - dwie butelki. Dwa piwa w nich. Dwa "browary" obok siebie. Dwa światy obok siebie... Bogaty i raczej biedny świat, pragmatyczny i racjonalny kontra sezonowy i przypadkowy. Dwa systemy myślowe, dwa pomysły na drugie życie butelki.
Butelka brązowa trafia tam, skąd przybyła. Do ponownego napełnienia.
Butelka zielona trafi do stłuczek, przed nią proces wytwórczy kolejnej sztuki do napełnienia.
Piwa ogólnie niezłe. Berliner Kindl i Łomża Eksport. Butelkowane.
Tematyka
okoliczne obserwacje
(61)
fotopstryki
(54)
analog
(42)
zwidy i herezje
(30)
folklor
(29)
pies miejski
(28)
Czeskie klimaty
(24)
telefonografia
(22)
miasto moje
(17)
Niemcy
(16)
idiota stąd
(16)
komentarze do wydarzeń
(14)
wydarzenia w punkcie potrójnym
(14)
mediateka
(13)
otworkowo
(7)
warsztat
(7)
natura
(6)
widoki przemysłowe
(6)
krótkie portki
(5)
motoryzacja
(5)
tato
(5)
modne dodatki
(3)
architektura
(2)
cytując
(2)
czekając na koniec świata
(2)
opuszczone
(1)
środa, 30 kwietnia 2014
7 komentarzy:
Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nawet jak Niemiec jej nie odda to wrzuci do pojemnika na odpowiedni kolor szkła... My byśmy zwariowali od tych możliwości segregowania śmieci ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze mozna oddawac butelki i sa one ponownie uzywane. Nie podoba mi sie takie wyrzucanie na stluczke. Ale z drugiej strony z puszki smakuje inaczej...
UsuńNiemiec odda, bo zapłacił kaucję, zresztą oni mają zakodowane - jak można wyrzucać byle gdzie ?!
UsuńTeż mnie to mierzi, takie tłuczenie i wytapianie od nowa. W Niemczech i Czechach jest kilka typów butelek i one krążą w obiegu.
Rzadko pijam piwo, ale Łomża jest mi znana. Lokalny browar i dobry smak. Nic tych smaków zuniwersalizowanych przez duże kompanie piwowarskie.
OdpowiedzUsuńJa lubię wypić piwko, ale takie poza nurtem wielkoprzemysłowym. Jakieś lokalne smaczki w limitowanych wydaniach. Łomża jak najbardziej "daje radę" :)
Usuńobce mi swiaty dwa:) bardziej bliższy świat winowy :) ale butelczyny słusznego koloru:) za to podoba mi się reklama zubra i kalsberg, czy jakoś tak?.... trochę pod prąd bo Belgia własnie piwem stoi!
OdpowiedzUsuńW świecie piwnym większy ruch - przynajmniej tu u nas, i na przykładzie butelczyn widać, gdzie granica tych światów idzie :)
Usuń