Jamnik, jak przedwojenna kolej.
Nie dlatego, że posiada grację przedwojennej lokomotywy z dalekobieżnym składem. Bardziej z punktualności, może nie tej zegarkowej z której (podobno) słynęła przedwojenna kolej, ale tej czasowej - pojętej jako pora dnia będąca wycinkiem czasu, mieszcząca się w ramach - raniutko, rano, przed południem, około południa, po południu, popołudniem, późnym popołudniem, wieczorem. Więc punktualność tego akurat osobnika tyczy się wycinka - "rano". Między 8-9:30, zasiada on w stałym punkcie podwórza, jest wyłączony na bodźce zewnętrzne. Pies nieruchomy, pozwalający na użycie pełnego zakresu ogniskowych. Zawsze z profilu, jeśli już spojrzy w obiektyw - to przelotnie. Niechętnie. Lekceważąco. Jego wzrok zatrzymuje migawkę w pół drogi.
Pies miejski #7 fotografuje się tylko z profilu. Tylko w określonej porze, w określonym miejscu.
Tematyka
okoliczne obserwacje
(61)
fotopstryki
(54)
analog
(42)
zwidy i herezje
(30)
folklor
(29)
pies miejski
(28)
Czeskie klimaty
(24)
telefonografia
(22)
miasto moje
(17)
Niemcy
(16)
idiota stąd
(16)
komentarze do wydarzeń
(14)
wydarzenia w punkcie potrójnym
(14)
mediateka
(13)
otworkowo
(7)
warsztat
(7)
natura
(6)
widoki przemysłowe
(6)
krótkie portki
(5)
motoryzacja
(5)
tato
(5)
modne dodatki
(3)
architektura
(2)
cytując
(2)
czekając na koniec świata
(2)
opuszczone
(1)
środa, 22 maja 2013
2 komentarze:
Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy rytuał i wyczucie czasu.
OdpowiedzUsuńCzas dla fotoreporterów ;-)
OdpowiedzUsuń