niedziela, 26 października 2014

Halloween

 
   Zaczyna mi ten czas cuchnąć zbutwiałymi dechami. Śmierdzi mokrym kamieniem, piwnicznym chłodem, stęchłymi szmatami...
  W szkołach, przedszkolach i multimedialnych centrach masakry celebrujemy rozlatujące się truchła, kurz, pajęczyny i opadowe plamy. Oswajamy stężenia pośmiertne, puchliny topielcze i wisielcze zadzierżgnięcia. Szelest pośmiertnych strojów płynie równo z handlowymi ofertami, grzechot kości wraz z zapętlonymi w nieskończoność taktami wygrywanymi przez kradnące co trzecią dwuzłotówkę elektrycznymi bujakami z niemieckiego śmietnika. Szwy na twarzy, szwy na szyi, bandaże przesiąknięte imitacją płynów ustrojowych, pośmiertna bladość i przedśmiertne siniaki. Niby szkielety, niby rozpadające się ciała, niby rany, niby przegnicia. Celebrujemy rozkładającą się fizyczność podjadając papkę. Farby. Rekwizyty. Otoczka. Biznes. Nowa świecka tradycja. Kupicie ją.
 Teraz to wy będziecie, teraz to będzie dla was. Nowe macie i je przyjmijcie. Nową nazwę, nową terminologię, logikę nową i styl. Resztę musicie dokupić, nie wymigacie się. My wam sprzedamy. Wy kupicie.

  Społeczna histeria i społeczny nacisk. Musimy lecieć równo ze strumieniem, musimy mieć też, też musimy być i lepiej jakby nie gorzej. Skonsumować to musimy, musimy w tym konsumować, z tym i w związku z tym. Nie wiadomo po co i na co, komu i dlaczego. Spadło na nas z siłą wodospadu, z siłą wodospadu wypłukało i tak już coraz bardziej puste głowy. Mamy kolejną etykietę zastępczą.

    Dziś doszedłem do wniosku, że mnie to odpycha. Brzydzi mnie to. Nie wiem co bardziej - estetyka tego tworu, jego wymowa i intensywność, wszechobecność, czy to jak bezkrytycznie, gładko, z takim zawzięciem łyknęliśmy ten ceremoniał.  Po prostu nie lubię.


10 komentarzy:

  1. A mi jakoś fuji się wydają zimniejsze... hmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuji wyrobiłem już sporo, Ultramaxa jednego - więc moje przeczucie jest mocno subiektywne...

      Usuń
  2. Halloween od lat trąci komercją, to czysty biznes dla producentów/sprzedawców gadżetów. Wychowałam się na zachodzie więc to dla mnie nie nowość ale jestem teraz w PL i powiem, że zszokowała mnie ta obecność tego wydarzenia. Mijam reklamy różnych instytucji (o zgrozo banku i Halloween jakoś nie widzę zwiazku) i już widoczne dekoracje. A nikt tak naprawdę nie ma pojęcia, że ten Jack o latern wywodzi się z pogańskiego opędzania złych duchów, które przychodziły zagrzać się i zadomowić na zime z gór w Irlandii (a przynajmniej tak nas uczono). Jaki to ma związek z polska kulturą poza oczywiście pompowaniem dekoracji i symboli na rynek polski nie mam pojęcia. Wielkie zmiany widzę, ale nie na dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małpowanie i to takie powierzchowne, bez pomyślenia. Najbardziej osłabiają mnie mamuśki które latają podniecone, bo dzieciom TRZEBA zrobić zabawę na halloween. Trzylatkom...

      Usuń
  3. ...i nie obronimy się! Wszystko wsiąka jak...krew w piach;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wojtku, mam do przekazania(bez żadnej opłaty) pakiet Camera obskura. Jest papier, odczynniki, pudło juz wymalowane przeze mnie na czarno. Nie zrobię z tym nic a ktoś mógłby się pobawić;-) Daj mi znać, ewentualnie adres pocztowy gdzie chętnie wyślę te materiały;-)
    renata

    OdpowiedzUsuń
  5. Ot, moda zachodnia... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, moda. Z zachodu, stamtąd przychodzą nasze mody...

      Usuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.