niedziela, 15 listopada 2015

Żeliszów, opuszczony kościół.


  "Perła Żeliszowa". Tak teraz określany jest ten znajdujący się południowo-zachodnim skraju miejscowości Żeliszów (niem. Giersdorf) nieużywany od 1945 kościół ewangelicki, zabytek epoki wczesnego klasycyzmu.
   Kościół został wzniesiony w latach 1796 do 1797, na planie elipsy o rozmiarach około 20x30 m według projektu przypisywanego architektowi Carlowi Gotthardowi Langhansowi, twórcy m.in. Bramy Brandenburskiej w Berlinie. (Niektórzy historycy sztuki przypisują go jednak budowniczemu Grundmannowi). W 1872 do kościoła dobudowano od strony południowo-wschodniej dzwonnicę z bolesławieckiego piaskowca według projektu miejscowego architekta Petera Gansela.

 Opuszczony po roku 1945 szybko zaczął być użytkowany niezgodnie z przeznaczeniem. Na początek urządzono w nim owczarnię. Nie jest mi znana bliżej historia kościelnej owczarni, niemniej wiadomo jest, że po jej likwidacji kościół stał się źródłem materiałów budowlanych dla okolicznej ludności, miejscem schadzek i nieskrępowanych zabaw. Jak wiele takich w bliższej i dalszej okolicy.

  Jego los odmienił się za sprawą między innymi filmu Patryka Kiznego  który wydobył szerzej na światło dzienne walory zniszczonego zabytku.

  17 lipca 2013 warszawska fundacja „Twoje Dziedzictwo“ przejęła od gminy kościół wraz z cmentarzem i rozpoczęła starania o zdobycie środków finansowych na odbudowę niszczejącego zabytku. 31 stycznia 2014 uzyskała pomoc Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 200 000 złotych, co umożliwiło rozpoczęcie w dniu 24 czerwca 2014 prac przy odbudowie. Od sierpnia 2014 trwają prace przy odbudowie zawalonej więźby dachowej i pokryciu dachu czerwoną karpiówką.

  Kościół zwiedziłem dzięki uprzejmości jednego z czytelników tego bloga, który to informuje mnie o takich możliwościach, a z których ja w miarę możliwości własnych korzystam. Po uiszczeniu wpłaty datku na konto fundacji opiekującej się kościołem i podpisaniu dokumentu "na własną odpowiedzialność wchodzą" - weszliśmy...













  Na potrzeby tego wpisu korzystałem z Wikipedii. Na potrzeby tego wpisu użyłem Alfy na statywie Slik 340 Pro. W przygotowaniu zestaw fotografii na Agfa APX 100 który wykonałem równolegle z "cyfrą".

.

4 komentarze:

  1. Byłem kiedyś wracając z Grodźca - nie znając realiów pocałowałem klamkę i zajrzałem przez częściowo zamurowane okno. Potem dowiedziałem się szczegółów i pomyślałem,że kiedyś zajadę. Bo warto :)
    żal budynku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do niedawna wchodzono tam właśnie w ten sposób, po objęciu obiektu pod opiekę Fundacji zabezpieczono go przed "odwiedzinami" bez zapowiedzi. Robi wrażenie, za czasów jego świetności to była perełka...

      Usuń
  2. Piękny choć w poważnych opałach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczyło utrzymywać sprawny dach i pilnować wnętrza. Tylko tyle wystarczyło by, żeby nie popadł w aż taką ruinę. W sąsiedniej wsi też oglądaliśmy kościół ewangelicki w stanie ruiny, pięćset metrów dalej katolicki był utrzymany należycie i użytkowany...

      Usuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.