sobota, 7 marca 2015

Puszką po kawie

  Milicano to taka sobie kawa. To hybryda, wypadkowa między wygodą przygotowania kawy rozpuszczalnej, a lekko perwersyjną przyjemnością zaciągnięcia wraz z napojem jakichś cząstek stałych właściwych dla kawy parzonej "na szklance", fusiastej. Takiej, do której "się dolewa"...
  To co w Milicano jest najlepsze - to puszka. Puszka mieści w sobie cały arkusz papieru 10x15, bez docinania na wysokość, w obwodzie natomiast ma tyle, że zwija się on w zasięgu najbardziej efektywnej strefy otworka, czyli praktycznie nie ma winiety. Najsłabszym elementem puchy owej jest wieczko, wieczko z zielonego plastiku, przepuszczające światło. Wieczko te należy wykleić czymś światłoszczelnym, najlepiej papierem od filmu typu 120. Wnętrze puszki oczywiście wyczernić na matowo. Otworek według wyliczeń  0.3mm. Pomiar światła na szarą kartę, trawę lub cegły. Przeliczenie dla siły otworka, i gotowe. Tak to wygląda.
Pierwsze zdjęcie od góry to widok okiem Alfy z matrycą apsc i obiektywem Tamron 17-50/2.8, przy najszerszym jego kącie.


   Tu widać ten sam kadr z puszki, z lokalizacji jak wyżej. Jest szeroko, również w pionie.


  Kolejny z bliższej odległości, odciąłem dół papieru, który nie wiedzieć czemu paskudnie się zaczernił. Pucha leżała a aucie kilka godzin, zaświetlenie wychodzi od strony pokrywki. Może przepuszcza światło...

 Pucha po kawie, w odróżnieniu do pojemniczków po filmie ma znacznie mniejszą siłę światła i nieco mniejszy kąt widzenia. Ale dzięki większemu formatowi papieru daje nieporównywalnie lepszy obraz, dzięki mniejszej światłosile nie naświetla się tak szybko jak te mniejsze, dzięki czemu obraz nie jest prześwietlony, co na tamtych zdarzało się dość często.

Na zdjęciach - szpital w Bogatyni, zdjęcia z otworka - papier Fomaspeed N312, otworek 0.3mm.

8 komentarzy:

  1. Ten moment, kiedy wchodząc do sklepu spożywczego widzi się same akcesoria fotograficzne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Twoim eksperymentom producenci kawą zwiększą przychody:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą czuli na plecach oddech producentów landrynek w blaszanych pudełkach :)

      Usuń
  3. ...nic nie kumam;-))) Chciałam Cię prosić abyś mi napisał jak zrobić zdjęcie "nieba z kreskami", których zapomniałeś usunąć;-) ale...chyba nic nie zrozumiem;-)...no Ty po fachowemu gadasz!

    OdpowiedzUsuń
  4. to wydaje się takie proste... pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.