wtorek, 15 lipca 2014

Policja strzela


fot. sxc.hu

  Postrzelała sobie ostatnio Policja w Kraju Nad Wisłą. Pogadać sobie mają teraz o czym wszelkiej maści eksperci w KNW. Przy piwie pogadać mogą również i jej szeregowi obywatele. Dla każdego coś wystrzałowego...
   Najbardziej chyba wszyscy narzekają na bezczynność wyżej wspomnianej instytucji. Że "strzelać by mogli, niech nie boją się strzelać, strzelił by jeden z drugim, w łeb strzelić i po ptokach." Jak w Ameryce - mówią - ostrzegawczy w łeb i porządeczek. Nie cyrtolić się z nimi. Raz - dwa. Nie bać się. Policja czynna albo bezczynna zawsze wywołuje dość silne emocje. Teraz mogą powymądrzać się w temacie potencjalnej nadgorliwości.


  Pierwsza dyskusja o strzelance w Gorzowie. Świr lata z tłuczkiem i demoluje auta na ulicy. Z jakąś rurką, jakimś prętem. Wezwana policja wzywa do poddania się. Wezwany do poddania wyzywa policjantów. Słownie wyzywa wyzwiskami, wyzywa do bliższej konfrontacji. Wyzwani wzywają do porządku, cofając się. Świr trafia w radiowóz tłuczkiem, gapie w oknach nagrywają hecę komórkami. Policjantka z policjantem celują w wariata ponawiając wezwanie. Strzelają w końcu, jakby w nogi. Nogi świra się jednak nie poddają, kule mijają je z powodów dwóch:
- strzelali na postrach /mówi jeden w telewizji/. Dlaczego w asfalt, a nie w górę ? /odpiera zapytaniem drugi w telewizji/ . Dyskusja. Mógł ktoś oberwać rykoszetem, a może nawet i sami strzelający ! /to ten drugi kuje póki temat gorący/ Dyskusja.
- strzelający są tak słabi w strzelaniu, że nie potrafią trafić z pięciu metrów / jeszcze inny w telewizji włącza się w dyskusję/, nieprawda ! - mówi ten pierwszy z telewizji, na postrach strzelali, ostrzegawcze ! /dodaje argument z jakim zaczął/. Nie wiadomo. Może tak, może tak.
 Świr rzucił tłuczek w kierunku strzelających, po czym rzucił się do ucieczki. W pogoń za nim rzuciły się policyjne kule obalając go po iluś tam strzałach na glebę. Upada i leży. Policjanci krążą w te i wewte, ten sobie leży. Nie wiedzą co robić. Tak to wygląda.

 - mogli nie strzelać, przecież rzucił się do ucieczki /jeden w telewizji/
 - dobrze że strzelali, bo by to samo zrobił za rogiem /drugi w telewizji/
Dyskusja. Eksperci.

   Druga dyskusja nastąpiła jeszcze w ogniu pierwszej.  Ześwirowany pacjent po wcześniejszej operacji demoluje szpital, uprzednio wyrwawszy z siebie aparaturę medyczną i pooperacyjne odrenowanie. Policjanci strzelają w nogi. Bez efektu, szalony pacjent nie wzrusza się policyjnymi kulami, lecą kolejne. Wymięka. Po niedługim czasie wymięka całkowicie. Schodzi z tego świata.
 Dyskusje.
- że po operacji, po narkozie zdarzają się przeróżne reakcje /jeden w telewizji/
- że dobrze zrobili, że niebezpieczny /inny w telewizji/
- że będzie śledztwo /kolejne trzy osoby/
Cały dzień prawie. Wszyscy dziś jesteśmy antyterrorystami. Nawet ja zaczynam się czuć. Wczuwam się :
 Jestem trzecim w telewizji. Na wizji, wypudrowany. Odkładam na szklany stolik napoczęty chleb z pomidorem i wrzucam trzy grosze:

- jakby tak w górę strzelali te ostrzegawcze, tam gdzie dziesiątki ciekawskich gęb w oknach ? Ha ?
Który by pierwszy wypadł na ulicę z kulką w czole ? Ten z pierwszego piętra, czy z czwartego ? A może z sąsiedniej ulicy ? Tak myślicie, że kule ostrzegawcze lecą pionowo w górę ? Powinny, ale tak nie jest.
 - jakby policjant był wyszkolony, to ile trzeba by razy strzelić by obezwładnić ? A jakby obydwoje byli wyszkoleni, to udało by się gościa obezwładnić za pomocą innych środków ? Możliwe.
 - jak ześwirowany pacjent w stanie pooperacyjnym lata z demolką, to myślicie że jedna - dwie dziurki więcej go wzruszą ? W głowie może tak, ale nie w nogach.
Nie zmieniam wyniku dyskusji, zabieram chleb ze stolika. Wracam do siebie.

  Włączają się psychologowie. Oddziaływać - mówią - psychologicznie oddziaływać. Włączają się antyterroryści. Politycy. Ludzie z ulicy pytani do kamer.
 Nadgorliwość - mówią -niedobra. Opieszałość równie zła. Kręci się temat, jest gorący.
Przykrył piłkę nożną, zdradzonego przez kumpli Pawlaka, separatystów i polityczne sondaże.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.