sobota, 24 listopada 2012

Wrak.


 Wrak pojawił się niespodziewanie, jak grzyb po deszczu. Czyli rano. Z samiuśkiego rana się ukazał.
 Wrak, zupełnie jak grzyb - wyrósł w nocy. Pewnie istnieją jakieś powody i sprzyjające układy ku temu by grzyb rósł właśnie nocą. Wrak również zmaterializował się nocą, ale tu było zapewne na odwrót. To noc sprawić miała by powód i okoliczności ukazania się wraka okazały się nieznane. Tak to z wrakami bywa, że ich historia kończy się nagle - i raczej jest to historia niejasna, jasne natomiast jest to, że sprawa jest raczej na pograniczu prawa - a często poza jego granicą. Tak więc wraka nikt nie tyka, póki co. Stoi sobie niemalże jak na początku swojej drogi, gdy był błyszczącym cackiem z pięcioletnią gwarancją i pakietem ubezpieczeń. Pozuje do zdjęć, pozwala podchodzić blisko i błyskać fleszem po oczach. Mimo że wypalony do cna, to prezentuje się całkiem nieźle. Dumę jakąś taką ma w sobie, i nawet wieziony na złomiarskiej przyczepce będzie trzymał fason.
  Wrak zupełnie jak grzyb po deszczu - raz zauważony już nie miał szans doczekać wieczora. Odjechał wczesnym popołudniem by osiągnąć nowy, kolejny stan skupienia. Kolejną inkarnację.


18 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet będąc wrakiem można trzymać fason ;)
    Co do foty - jest adres kontaktowy, można złożyć podanie. Fota w oryginale jeszcze gdzieś na dysku jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szata jak szata - ileż można chodzić w tym samym... ;)
    Po bokach równnież jest tyle ile było - tylko że z jednej strony teraz wszystko wisi. Przewjać trzeba, rolką od manipulatora stołokulotocznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wiem, rozumiem, nowe szaty i te sprawy. Też lubię przebieranki, ale (nie obraź się, proszę) z tej prawej strony coś jednak nie leży...
    Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. No, już, wyciąłem z prawej trochę chaszczy, jaśniej się zrobiło... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  7. Niezłe auto, jakie pole do popisu dla pracowników komisu samochodowego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Różni sa kupujący, pewnie są i tacy którym dało by się wmówić że auto jest "tylko do lekkich zaprawek, poza tym - igła"... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Droga Arielko
    Prosiłem autora o twój adres e-mail i go nie otrzymałem ale Pitfall wysłał ci mój. Proszę o kontakt, muszę z tobą pilnie porozmawiać. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeginacie, będę wycinał następnym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  13. Uwielbiam fotografować takie zniszczone wraki.

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.