Podobno gołębie rzadko opuszczają miejsca, w których jest im dobrze. Tym jest chyba dobrze, bo stado nie oddala się już od dość dawna.
Podobno hodowcy ptaków symboli pokoju mają gorącą krew. Podobno zdarza im się w obronie godności lokatorów gołębnika skrzyżować gołe pięści.
Podobno gołębie mają "gdzieś" przyjaźń między narodami. Tak jak i jej brak.
Bogatynia, czerwiec 2016
Tematyka
okoliczne obserwacje
(61)
fotopstryki
(54)
analog
(42)
zwidy i herezje
(30)
folklor
(29)
pies miejski
(28)
Czeskie klimaty
(24)
telefonografia
(22)
miasto moje
(17)
Niemcy
(16)
idiota stąd
(16)
komentarze do wydarzeń
(14)
wydarzenia w punkcie potrójnym
(14)
mediateka
(13)
otworkowo
(7)
warsztat
(7)
natura
(6)
widoki przemysłowe
(6)
krótkie portki
(5)
motoryzacja
(5)
tato
(5)
modne dodatki
(3)
architektura
(2)
cytując
(2)
czekając na koniec świata
(2)
opuszczone
(1)
czwartek, 7 lipca 2016
5 komentarzy:
Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mi się wydaje, że nie obchodzi ich nic, poza napchaniem się do syta i przedłużeniem gatunku. ;)
OdpowiedzUsuńTo już dwie cechy wspólne z większością ludzi pracujących w pewnym budynku na ulicy Wiejskiej w Warszawie. ;)
Trzecia cecha wspólna to sranie na tych, co ich karmią... ;)
UsuńBo zarówno człowiek, jak i gołąb to przewód chłonąco-wydalający. Ot cała filozofia:-)
UsuńJeden jednak schodzi na bok, inny staje wprost... ;)
UsuńSuper artykuł
OdpowiedzUsuń