poniedziałek, 24 marca 2014

Złomiarze z Hotelu "Kretscham".

  Taka sytuacja, będąca skutkiem lub przyczyną zbiegów okoliczności, które sprawiają że jedynym możliwym sposobem na zdobycie środków jest pozyskiwanie czegokolwiek nadającego się do sprzedania, z czegokolwiek co to coś w sobie zawiera, w jakikolwiek dający pożądany efekt sposób...
 Takie historie upadków, zawaleń, zniknięć i podpiłowań, braków łączności, braków spójności i porannych zaskoczeń. Ten akurat wpis tyczy rozbiórki betonowych słupów z demontaży, ale kto patrzy, ten widzi więcej. Nieraz zastanawiam się, jak skończy się nasz świat - zostanie sprzedany na złom, czy też przysypany śmieciami ? A może śmieciami przysypiemy to, czego nie da się sprzedać na złom ???

  






 To miejsce to plac po przedwojennym hotelu "Kretscham", który to w powojennym wydaniu jako "Cafe Roma" zagrał w filmie "Złoto" reżyserii Wojciecha Hasa, następnie był domem handlowym "Handlowiec" z restauracją "Twardowski". Obecnie jest jednym z wielu splantowanych rumowisk, o których mówi się - "ojjj, za Niemca to tu było ! "


Wykorzystałem dwie powyższe fotografie ze strony Bogatynia Galeria Fotografii , pozostałe przedstawiają stan na wrzesień 2013r.

5 komentarzy:

  1. Za jakis czas pozostaną tylko zdjęcia... a gruz znajdzie swoje miejsce jako podsypka na drogach, złom zostanie przetopiony itd. itp.
    Przemija postać tego świata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie wróci w formie pierwotnej, przyjdzie wystrojony w blachę i plastik...

      Usuń
  2. Ojej, jakoś mi się tak smętnie zrobiło... odchodzi w niepamięć świetność tego świata. Zostaje bylejakość... U mnie też dziś smętnie na blogu, jakaś epidemia czy co??? :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba bylejakość dominuje, krzyczy głośniej. Dlatego zdaje się wszechobecna...

      Usuń
  3. ...wrócę tu,bo to ciekawa kwestia;-) muszę gonić...;-)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.