piątek, 21 października 2016

Jesień. Cmentarz ewangelicki, Bogatynia


   Wczoraj jeden z moich czytelników/oglądaczy na koniec krótkiej, sieciowej konwersacji życzył mi dobrego światła. Dziś, z samiutkiego rana nic jednak go nie zapowiadało, ale po niespełna godzinie od mojej pobudki sytuacja zmieniła się diametralnie.

  W założeniu miałem wyprawę w okolice odkrywki, by uchwycić zakazany ostatnimi czasy widok, jakim jest osunięta część tejże, widoczna zresztą z wielu miejsc okolicznych. Widok ów chciałem dorzucić do cyklu fotografii odkrywki, jaki od kilkunastu miesięcy regularnie uzupełniam o nowe kadry. Zamglenie i lekka mżawka jednak mój plan zmieniły na jakieś widoki bez dalekiej perspektywy, przy której to owa mgła robiła już złą robotę. Jako, że mamy jesień, a jesienią pięknie żółcą się klony, to oczywistym wyborem stało się miejsce owych klonów występowania, w dodatku z elementami, które to w raczej ponurawym świetle odpowiednio się prezentują. Tak więc wybór padł na dewastowany przez lata, a ostatnimi czasy powoli przywracany do lepszego stanu cmentarz ewangelicki w Bogatyni. Porośnięty żółcącymi się krzakami.



  Nagrobki - niektóre zdewastowane, inne uchronione przed dewastacją, zdemontowane i wywiezione /chyba/ na zachód.

  Mur cmentarny wschodni, za murem plebania parafii pw. św. Piotra i Pawła, niegdyś najstarsza część cmentarza.

  Mur cmentarny zachodni widziany od strony opisanych tu już kiedyś Glinianek . 

              Nagrobki przeniesione z cmentarzy nieistniejących, pochłoniętych przez odkrywkę.


Bogatynia, październik 2016




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.