Miałem okazję zmierzyć się z fotoreporterską legendą - filmem Kodak TX 400 tri-x...
Film ten jest /był/ ulubionym filmem fotoreporterów z uwagi na jego niesłychaną elastyczność w naświetlaniu i podatność na wywoływanie forsowne. Wywoływanie forsowne to najprościej rzecz ujmując przekraczanie nominalnej czułości filmu poprzez wywoływanie go mocniejszym wywoływaczem, dłużej i często w wyższej temperaturze. Czyli film o czułości ISO 400 naświetlamy jak 800/1600/3200 - lub wyżej - i wywołujemy odpowiednio dłużej i mocniej, odpowiednio do stopnia jego niedoświetlenia. Bo film 400 naświetlany jak 800 i wyżej jest niedoświetlony. Wywoływanie forsowne powoduje zaczernienie ziaren niedostatecznie naświetlonych jednocześnie zwiększając wyraźnie gęstość zaczernienia ziaren naświetlonych mocniej - co objawia się zwiększeniem kontrastu wywołanego obrazu i zwiększeniem ziarnistości obrazu - wynikającej z warunków ponadnormatywnych.
Załadowałem Kodaka 400 TX do aparatu na Festiwal Działań Muzycznych w Bogatyni /tu zeszłoroczny / celem przekonania się jak forsuje się tri-x w warunkach mocno niesprzyjających filmowi na emulsji srebrowej - czyli feeri kolorowych świateł sceny i diodowych migotań.
Jak widać, czerwone i zielone światła nie zapisały się wyraźnie, snopy białego i żółtego są widoczne.
Do tego doszedł nieco zbyt długi czas, co rozmazało postaci na zdjęciach - ale nie to jest istotne. Istotne jest to, że Kodak 400 TX zniesie wiele, i w następnym przypadku można naświetlać i wołać jeszcze forsowniej. Na scenie instrumentarium i zespół Lao Che.
Dla porównania dwa zdjęcie w kolorze, "z cyfry" - widać jak mocno było kolorowo... Co do samego koncertu - relacja w innym czasie.
Zdjęcia - aparat Porst Compact Reflex z obiektywem MC Flektogon 20mm/2.8, Kodak Tri-x 400 naświetlany jak 3200, wywoływacz Adox APH 09 1:50, 24st. C, 40 minut, mieszany po 5 minutach i później po 15 i kolejnych 15.
Tematyka
okoliczne obserwacje
(61)
fotopstryki
(54)
analog
(42)
zwidy i herezje
(30)
folklor
(29)
pies miejski
(28)
Czeskie klimaty
(24)
telefonografia
(22)
miasto moje
(17)
Niemcy
(16)
idiota stąd
(16)
komentarze do wydarzeń
(14)
wydarzenia w punkcie potrójnym
(14)
mediateka
(13)
otworkowo
(7)
warsztat
(7)
natura
(6)
widoki przemysłowe
(6)
krótkie portki
(5)
motoryzacja
(5)
tato
(5)
modne dodatki
(3)
architektura
(2)
cytując
(2)
czekając na koniec świata
(2)
opuszczone
(1)
piątek, 5 września 2014
5 komentarzy:
Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lao Che - świetna muzyka, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej kreatywna ekipa na polskiej scenie, z niesamowitą osobowością jaką jest Hubert Dobaczewski "Spięty" i jego kapitalnym tekstami. Mój idol :)
UsuńNo siema ;) ten mój pan 400 w rodinalu trochę mi się przewołał - bardzo gęsty negatyw + duże ziarno, tym bardziej, że naświetlałem na 320 i zapomniałem o tym ;) // pinhole
OdpowiedzUsuńCześć :) Ja mam podobny problem z Fomapanem 100, wg czasów z digitaltruth zawsze mam przewołany i z ziarnem. Tabela podaje ok. 8 minut w rodinalu 1+50, ja teraz zrobię w 6.5-7 minut z mieszaniem tylko w połowie czasu. Forsowany TRI-X ma na moje oko ładniejsze ziarno niż Foma 100 wołana wg tabeli.
UsuńMi wszystko najładniej wychodzi w caffenolu :D
Usuń