W komentarzach do poprzedniego posta padło pytanie - "kiedy te prawdziwe zdjęcia " ? Więc udzielam odpowiedzi - tu i teraz. Tak, załapałem bakcyla. Ponownie. Naświetlam klisze. Wywołuję je samodzielnie. Mam czarnobiałe obrazy. Żaden tam fotoszop. Po prostu celuloid ze światłoczułą emulsją....
Taka światłoszczelna puszka, koreks, produkowana kiedyś w Polsce. W puszce monochromatyczna Agfa APX 100, rok po terminie, przechowywana w lodówce. Miękka, trudno nawija się na szpulę. Inaczej - 20% się trudno nawija, klinuje i zacina. 80% nawija się bez problemu. Tylko że te 20% to końcówka. Trzeba odwijać szpulę i nawijać ponownie. Zacinać rogi kliszy pod skosem, żeby łatwiej szła. Pod odpowiednim skosem, jak skos jest przesadzony, wtedy po 70% nawinięcia wyskakuje z rowka i trzeba od nowa. Wszystko w zupełnej ciemności, po omacku...
Szpula i odczynniki. Zmiękczacz do płukania, w tle Adox R09 do wywołań. 10% roztwór octu do przerywania i utrwalacz do utrwalenia. Poza kadrem, Tetenal Superfix rozrobiony w butelce po coli.
Tak ma wyglądać film nawinięty na szpulę. Zdjęta zewnętrzna część, żeby lepiej było widać co i jak.
Zaraz nastąpi najfajniejszy moment, film po kąpieli w wywoływaczu, przerywaczu, utrwalaczu i zmiękczaczu. Zaraz się okaże, co z tego wyszło :)
Obraz na negatywie ma odwrócone kolory, tutaj pozwoliłem sobie na "paraskan" - czyli zdjecie odcinka kliszy i odwrócenie kolorów w programie. Widać obrazki, ciemne plamy to krople wody.
Teraz całość wysuszyć i do fotolabu na skaner. Ze skanera na pendrive - i podziwiamy :
Motocross Trzech Narodów, Agfa APX 100, aparat Porst CRS + 55/1.4 i 135/2.8.
Teraz będzie częściej analogowo. Mam tego trochę. Trzeba zacząć publikować...
Tematyka
okoliczne obserwacje
(61)
fotopstryki
(54)
analog
(42)
zwidy i herezje
(30)
folklor
(29)
pies miejski
(28)
Czeskie klimaty
(24)
telefonografia
(22)
miasto moje
(17)
Niemcy
(16)
idiota stąd
(16)
komentarze do wydarzeń
(14)
wydarzenia w punkcie potrójnym
(14)
mediateka
(13)
otworkowo
(7)
warsztat
(7)
natura
(6)
widoki przemysłowe
(6)
krótkie portki
(5)
motoryzacja
(5)
tato
(5)
modne dodatki
(3)
architektura
(2)
cytując
(2)
czekając na koniec świata
(2)
opuszczone
(1)
piątek, 4 kwietnia 2014
10 komentarzy:
Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:) jest szansa, że będą z Ciebie ludzie :) powodzenia w, ponownym jak mniemam, fotografowaniu na kliszy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jest szansa ;)
UsuńDobrze, że w niektórych z nas budzą się ciągoty do robienia prawdziwych zdjęć.
OdpowiedzUsuńCzarno-biały kolor nosi w sobie szczególnych urok. Tu trzeba się przyłożyć, by zrobić zdjęcie.
Wytrwałości w odkrywaniu analogowej pasji:-)
To chyba z wiekiem przychodzi, pędzić się nie chce za najnowszymi trendami na złamanie karku. Raczej na spokojnie, patrząc w tył przez ramię. :)
Usuń...dla takiego efektu...warto było ponawijac po skosie;-)
OdpowiedzUsuńFajne te kadry,bez kolorów są prawdziwe, rzeczywiste i czuje się to co przedstawiaja. Dla mnie najlepsze jest...przedostatnie, pozatym...pierwsze, szoste i siódme;-)
Kadry bez kolorów mają swój urok, jednak nie każdy wygląda korzystniej bez koloru. To trzeba opatrzeć i obmyśleć :)
UsuńDawno mnie tu nie było.
OdpowiedzUsuńPo zapoznaniu się z tym wpisem - żałuję.
Poprawię się. Nadrobię.
Obiecuję;-)
No !
Usuń;)
Zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńNie ma co zazdrościć, wyciągać z szafy stare graty i naprzód :)
Usuń