Rally to dzień odświętny, odprasowany - jak odpust prawie, albo dożynki z turniejem strażackim. I meczem. Ciekawość, chłopy i chłopskie syny z dziewczynami, z piwami, z flaszeczką, ze znawstwem...
Pomądrzyć się można, na demokrację i los chłopski pomstować, w punkcie centralnym miejsca cośmy nawet nie wiedzieli że jest, a jest dość niedaleko - i świat to jakby już całkiem inny, jak zatrzymany momentem się wydaje - choć pędzi wokół i ryczy, strzela..
Tłumaczy ten z zębami trzema, że jak strzela to mieszanka nie taka, bo wie, bo jak miał to też strzelało i regulowalim aż przeszło mu, no, ale sprzedał jednemu takiemu i nie jeździ teraz...
O ten tu taki jak mój, jak miałem kiedyś ale sprzedałem com mówił, nie wiedział żem rajdowym jeździł, no ! - Trójząb rozmarzył się jakby nad tym co przeszło...
W centrum samym przy świetlicy, obok kościół, przystanek, sklep, boisko i strażacka remiza, w megapikseli dziesięć tysięcy przekodowane, uchwycić na zawsze żeby było i pokazywać na przystanku co tu było niedzieli jednej...
Wokół paproci nawrót, w paprociach by tak siedzieć i dokoła widzieć, kamerować wszystko...
Szwung dobry mają silniki mocne,kamienie aż do świetlicy pod mur leciały niektóre...
Zagarniać musieli, te z dziur łatanych byle jak wyrwane kamyki, może naprawi kto po wszystkim, organizator może...
Psa nigdzie nie uświadczysz, nawet te z najwyższym ratingiem we wsi nie wylezą, jakby za furtkę szarpać nawet to też nie. Nie dziś, a może nawet i nie jutro. Przeczekać muszą.
No i wracać do potrójnego trzeba, plecy mokre od deszczu, nic tu już po nas, tam niech święto trwa jeszcze, nawet jak już po to długo w noc jeszcze pod świetlicą i na przystanku, w paprociach może i też...
/ 27 Rajd Karkonoski, OS 12-16, Grudza, 3 czerwca 2012/
Widać pogoda nie dopisała.
OdpowiedzUsuńZależy jak na to spojrzeć - stojący na zakrętach i nawrotach mruczeli "mogło by popadać, ciekawiej by było...". No i popadało. I było ciekawiej ;)
OdpowiedzUsuńA jakieś wykolejenia lądowanie na poboczu to były? Rajd bez kraksy to jak rana bez krwi:-)
OdpowiedzUsuńCośtam-cośtam było... Bo przerwy między przejazdami się zdarzały dłuższe nieraz, później jechał taki bez zderzaka albo lampy. Gdzieś wcześniej pewnie :)
OdpowiedzUsuń