Nieustający zachwyt nad siłami natury. Nad jej - co by tu nie mówić - nieokiełznaną potęgą.
W ciągu kilkudziesięciu minut potrafi przykryć ten obszar szczelną kołdrą, w ciągu kilkunastu może tę kołdrę zdjąć i rozpuścić w przestrzeni, niczym łyżkę cukru w szklance ciepłej herbaty. Podobno człowiek może z taką zasłoną sobie poradzić. Angażując siły z milionów dolarów jest w stanie odsłonić spod chmur kwartał miasta wraz z defiladowym placem, z podobno sporym prawdopodobieństwem uzyskania założonego celu. Ale i tak efekt tego będzie niewspółmiernie mały do zaangażowanych środków. Próbując okiełznać naturę człowiek musiałby się wykrwawić.
Jeśli by tę próbę przetrwał, to skłonił by głowę przed jej nieokiełznaną potęgą...
Widok ze wsi Jasna Góra w stronę zachodnią, po lewej końcówka pasma Gór Żytawskich, wprost niewidoczna spod mgły odkrywka i wieś Opolno Zdrój
maj 2017
Ciekawe zjawisko. Też byłem raz świadkiem takiego niskiego stanu chmur na zamku w Chojniku.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ujęcie z tym żółtym autobusem. Te osoby, które stoją obok samochodu, na pewno nic ciekawego oprócz chmur i wiatraków nie mają. Nie wiem co jest za tą górką, ale skoro robiłeś zdjęcie z tego właśnie miejsca, to dobrze wybrałeś. Pozdrawiam!
Dla porównania dodam kiedyś zdjęcie bez mgły. Zjawisko to jest najczęściej spotykane wczesną jesienią, ale w tym roku maj był teki, że pojawiła się ta mgła w maju :)
Usuń