środa, 2 listopada 2016

Pierwszy listopada

Mężczyzna z chryzantemami, Bogatynia 2016
  Pospolite ruszenie. Chryzantemy na cmentarze. Tłumy na cmentarze. Zmiany organizacji ruchu.


  Od dawna niewidziani, "patrz, jakie dzieci moje, ile to już lat ? ", znajome twarze pomiędzy, znajome na pomnikach. Znane z opowiadań, z pamięci, z uścisku ręki znajomi ci najmłodsi stażem pochowani w burej glinie. Pogoda łaskawa, słonecznie raczej, sucho. Kozaczków mitycznych i futer nie widać.

Bogatynia, listopad 2016

4 komentarze:

  1. Byłam po godzinach szczytu, często wieczorową porą, po robocie bywam. W tym roku zapbserwowałam dominację białych i czerwonych zniczy, i mniej tych wymyślnych, fikuśnych... Nawet straganów o mojej porze nie było... Tak jakoś normalniej niż zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje mi się, że te fikuśne są jakościowo słabsze. Słabe w paleniu, słabe w stabilnym staniu na wietrze. Najpopularniejsze na ten sezon są małe, szklane, tak zwane "nalewane" - czyli bez wkładów wymienialnych :)

      Usuń
  2. I przed grobem stojące człeki z jedną i tą samą śpiewką:
    " ten czerwony daj z brzegu, te kwiatki bardziej do tyłu, tego kupiłam w Tesco za 4 zeta w promocji, ale się ubrała ...itp"
    Ot całą prawdę w paru słowach uchwyciłeś :)
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.