poniedziałek, 4 stycznia 2016

Prawdy medialne

Fejsbuk zdaje się dziś być pierwszą linią frontu informacyjnej wojny. Ze zdecydowaną przewagą komunikatów krótkich, naładowanych emocjonalnie, bardzo często wyrwanych z kontekstu. Zmanipulowanych.
Każda ze stron tej batalii wykazuje się jednakową skłonnością  do preparowania przekazu ze składników wyrwanych z większej całości stanowiącej o pełnym kontekście pierwotnego komunikatu. Jak świat stary tak się działo i dzieje.

Dziś hitem który huśta polskim fejsem jest rowerek zbudowany z warzyw, wiatraki z wymownie złamanymi skrzydłami i kolaże złożone z tych wymienionych wcześniej składników.

Motorem  napędzającym tę maszynę jest wypowiedź ministra Waszczykowskiego z jakiej wyciągnięto niefortunne i nieprzemyślane skróty myślowe, z których to zmontowano obraz który dziś wisi na głównych ścianach wirtualnych newsroomów. Identycznie jak niegdysiejszy wywiad Stefana Niesiołowskiego, w którym to opowiadając jakieś epizody z dzieciństwa i wczesnej młodości przytoczył historie zbierania śliwek i szczawiu, z których to spreparowano przekaz "spadajcie na szczaw", i na tym paliwie młyn polityczno - medialny kręcił się na pohybel opcji jaką reprezentował ów.

Przykładów takich można by podać tu dowolną ilość, mi dziś na myśl przyszły te dwa  
dlatego, że tyczą dwóch głównych konkurujących ze sobą opcji, opcji równie mocno zarzucjących sobie (między innymi) medialne manipulacje, i równie chętnie korzystające z tej formy politycznych bojów.
Media społecznościowe są świetnym nośnikiem do takich przekazów, w kulturze odbioru pięciu głównych newsów a z nich wyjmowania nagłówka i przejścia po tym do zamieszczonych (moderowanych) komentarzy pole do kreacji jest wyjątkowo żyzne.

Anne Applebaum napisała niedawno, że 45 milionów dolarów jakie Cukierberg ma do rozdania na cele dobroczynne winien przeznaczyć na naprawę szkód jakie wyrządził Facebook społecznościom, dziennikarstwu,  przekazowi i jakości informacji. Ale tych pieniędzy na te naprawy nie wystarczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.