piątek, 23 grudnia 2016

Czekając na karpia

Objazdowy punkt sprzedaży ryb, Bogatynia
                                                     



                                                       Stacjonarny punkt sprzedaży ryb

  Zostało kupić już tylko rybę na świąteczny stół. Jak co roku wizyta w gospodarstwie rybackim, gdzie zmarznięci pomocnicy głównego hodowcy w poplamionych fartuchach trzymają oblepione łuskami noże w dłoniach odzianych w podgumowane rękawice, których to rantem ocierając czubek zmarzniętego nosa pytają - "to ile ma być ?" 

  Mężowie wysiadają z aut, z plastikowymi wiadrami czekają na zakończenie ceremonii przeprowadzenia karpia na drugą stronę, żony w niezgaszonych samochodach zerkają na stanowisko wagowego pogrążone w świątecznej gorączce. Pieniądze pachnące rybimi łuskami.

  W hipermarkecie chłopcy z obsługi rybnego basenu opowiadają sobie o karpiu, który wyślizgnąwszy się przeznaczeniu doleciał aż na stoisko przemysłowe. Śmieją się. Z rękami w kieszeniach nachylają się nad lustrem wody. 


                                Życzę Wam z okazji tych Świąt wszystkiego dobrego.

2 komentarze:

Dodając komentarz:
- jeśli masz stronę/bloga na innej platformie wybierz: "nazwa/adres URL'', gdzie w polu "nazwa" wpisujesz nazwę, w polu "URL" wklejasz adres strony/bloga. Jeśli nie posiadasz takowych - po prostu wpisz swój nick w polu "nazwa". Będzie miło zwracać się "po nazwie"
- jeśli wybierasz "Anonimowy" - na końcu komentarza wpisz swój nick.
Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona. Dzięki za wpis.